Ratunku! Mam wesele za pół roku, a my nadal nie wiemy co dalej… Ilekroć każdorazowo państwo młodzi zadają sobie to pytanie podczas organizacji imprezy weselnej w 2020 roku? Zapewne wielokrotnie i wśród nas jest wiele par, które borykają się z wielką niewiadomą, co dalej począć.
Pytanie numer jeden to: odwołać, przekładać, czy może iść na żywioł i organizować mimo niestabilnej sytuacji?
Przyglądając się dynamicznie rozwijającej się sytuacji należy zachować przede wszystkim zdrowy rozsądek i obserwować wytyczne.
Po pierwsze. Zawierając umowy z usługodawcami należy zwrócić szczególną uwagę na klauzulę, w której zawarte są informacje o możliwości odwołania/przełożenia imprezy na inny termin bez konieczności straty zadatku lub ponoszenia dodatkowych kosztów w związku z odwołaniem.
Po drugie. Rozdając zaproszenie gościom, należy wspomnieć, iż jest to jedynie wstępna data rezerwacji terminu i możliwe jest przełożenie daty, w związku z tym należy zaopatrzyć się w notes wypełniony numerami telefonów i adresami, by szybko i skutecznie poinformować i zmianie terminu. Należy tutaj zachować elastyczność wobec gości i podarować im możliwie jak najdłuższy czas na potwierdzenie przybycia. Zazwyczaj goście mieli na to 3 tygodnie, teraz najbezpieczniej prosić o potwierdzenie z tygodniowym wyprzedzeniem.
Po trzecie. Bez żelaznych zapasów w postaci etykiet na alkohol czy prezentów dla gości z wygrawerowaną datą. Jeśli już chcemy mieć ten element organizacji wesela z głowy, to zachowajmy ostrożność i wybierzmy uniwersalne motywy lub teksty, np. sentencje.
Po czwarte. O ile gadżety są drugorzędne o tyle, stój państwa młodych to jakoby wizytówka, zatem można o tym pomyśleć za wczasów, bo przecież pandemia to doskonały czas o dbanie o sylwetkę w domowym zaciszu i nie groźne nam podwojenie rozmiary smokingu, czy też sukni ślubnej.
Po piąte i najważniejsze! Spokój i dystans, bo przecież co ma wisieć, nie utonie. Zachowajmy zdrowy rozsądek, bo przecież zdrowie jest najważniejsze, a miłość zwycięży nawet pandemię.